dupa
Komentarze: 0
wino, ja i... eee ja??
dupa, dupa, dupa
nie tak to wszystko miało wyglądać,
jeszcze są Bee Gees ze mną, ale to nie pomaga, nie potrafię nawet prowadzić tego cholernego bloga, to miała być cała historia opisana mojej rodziny, moja, cała
a jak zwykle jest jedno wielkie nic, zresztą tak jak z dzisiejszego wieczoru,
rozważam jeszcze opcje: pić samej dalej czy pić w towarzystwie?? hmmm... niech się zastanowię;
żeby gdzieś wyjść trzeba by było coś ze sobą zrobić, a tak to można być w stanie, że tak powiem surowym. Z drugiej strony mam umyte włosy, więc może nie było by tak ciężko gdzieś iść, a może jednak dobry film i lody?
kurczę, jakie ja muszę podejmować ciężkie decyzje, naprawdę; macie wszyscy farta, że nie macie takich problemów
pozdrawiam
Dodaj komentarz